Zimne nóżki to inaczej galareta z nóżek wieprzowych, to danie które na polskich stołach pojawia się przy różnych okazjach. Obowiązkowo zimne nóżki muszą być na święta, ale też żadne wesele nie odbędzie się też bez nich. Zimne nóżki robi się bardzo prosto, ale wymagają czasu, muszą gotować się wolno i długo, ale smak galaretki jest wtedy najlepszy.
Składniki:
- 2 nóżki wieprzowe przednie
- 1 mała golonka
- 1 marchew
- 1 pietruszka
- 1 cebula
- kawałek selera
- 4 ziela angielskie
- 2 liście laurowe
- pieprz
- sól
Wykonanie:
Nóżki i golonkę dokładnie wyczyścić, umyć i zalać wodą tyle, aby mięso było przykryte, a następnie zagotować. Zebrać szumowiny, zmniejszyć grzanie, tak aby nóżki gotowały się wolniutko, dodać liście laurowe i ziele angielskie. Włoszczyznę obrać, umyć i dodać do wywaru razem z cebulą, osolić do smaku. Gotować tak długo, aż mięso będzie miękkie i odchodziło od kości. Miękkie nóżki i golonkę wyjąć z wywaru, przestudzić i obrać mięso z kości. Obrane mięso pokroić, razem ze skórą na paseczki czy kostkę, a marchewkę pokroić w kostkę. Przełożyć do jednej większej salaterki. Wywar przecedzić i zalać mięso, doprawić do smaku solą i pieprzem. Zostawić aby nóżki wystygły, a potem schować do lodówki. Zastygnięte zimne nóżki podajemy z dodatkiem soku z cytryny lub octu, można je pokroić lub wcześniej rozłożyć w mniejszych miseczkach na gotowe porcje.
Robię je tak samo, tyle że dodaje jeszcze czosnek i trochę majeranku. Świetne są z grzybkami w occie lub chrzanem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgadzam się, to tak jak ja. Bez czochu i majeranku mało wyraziste
UsuńCzosnek dodaje pod sam koniec gotowania,wtedy jest bardziej wyrazisty smak,poza tym posiekaną natkę pietruszki.
UsuńTak ja tez robie.
UsuńNiebo w gębie
OdpowiedzUsuńBardzo lubię galaretę (zylc) także gotuję, tylko Ja po ugotowaniu i pokrojeniu odrazu daję ocet i zazwyczaj wlewam do słoików. Zjadam z przyjemnością. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZylc - regionally nazwa na kaszubach
UsuńO, o tym nie pomyślałem żeby dodać ocet od razu do słoika. Bo ja nie jem galarety inaczej niż z octem. Tak samo nie jem kiełbasy inaczej, niż z musztardą. Ona po prostu dla mnie nie istnieje. U teściowej ocet był trzymany razem ze środkami czystości koło kubła ze śmieciami. A z kolei moja mama tak uwielbiała ocet, że jak była mała, to kupiła sobie cały litr żeby go wypić. Na szczęście się Jej zbił. Chyba mam to po Niej, że tak bardzo lubię ocet. Dziękuję za ten patent. Wypróbuję go.
UsuńJa także gotuję galaretę (zylc), bardzo lubię jeść i częstować gości gdyż po ugotowaniu zawsze wlewam do słoików i mam na "zaś". Tylko Ja odrazu dolewam octu do smaku. SUPER smakuje.
OdpowiedzUsuńJa dodaję jeszcze trochę wołowiny.Pycha.
OdpowiedzUsuńBez żelatyny ?
OdpowiedzUsuńTak, nigdy nie dodaję żelatyny, nóżki wieprzowe wystarczą.
UsuńRobię podobnie i też bez żelatyny, ale jako, że lubimy bardzo mocno czosnkową galaretę, to oprócz czosnku dodanego do gotowanego wywaru, dodaję też sporo zmiażdżonego surowego czosnku już do mięsa wyporcjowanego, zalewam wywarem i dokładnie mieszam. Pycha!
OdpowiedzUsuńJa robię podobnie tylko nie dodaję czosnku i majeranki.Natomiast dodaję żelatynę .
OdpowiedzUsuńNie ma potrzeby dodawania żelatyny, wystarczą nóżki długo i wolno gotowane.
UsuńA ja dodaję jeszcze jajko na twardo pokrojone w plastry i gotuje osobno 2 ozorki wieprzowe potem je obieram z powłoki i kroje w plastry i dodaje do galerii pycha
UsuńŚlinka leci...
OdpowiedzUsuńDaje czosnek dużo pieprzu
OdpowiedzUsuńja do gotowania dodaję kurze łapki ,do tego przepisu 0,5 kg
OdpowiedzUsuńNajlepiej smakuje bez warzyw
OdpowiedzUsuń