16 czerwca 2021

Lubczyk w słoiku na zimę

 Lubczyk to wieloletnia bylina ogrodowa, łatwa w uprawie, właściwie rośnie sama, bardzo aromatyczna, wykorzystywana jako dodatek do zup, sosów. Nie może listków lubczyka zabraknąć w rosole, czy w zupie pomidorowej. Najlepszy jest świeży, ale aby cieszyć się jego smakiem w zimie, można go suszyć, mrozić, ale także zakonserwować w słoiku. Przepis jest na jeden słoik, ale takich porcji możemy zrobić ile nam potrzeba.



 Składniki:

  • 250 gramów lubczyka
  • 1,5 łyżki soli kamiennej
  • 1 łyżka oleju

Wykonanie:

Lubczyk zerwać w słoneczny dzień, oberwać listki razem z mniejszymi gałązkami, umyć i osuszyć dokładnie. Osuszony lubczyk pokroić w paseczki, mniejsze, lub większe, takie jakie lubimy, zważyć i dodać 1 łyżkę soli kamiennej, wymieszać i zostawić na 15 minut. Lubczyk zmięknie, będzie wtedy lepiej układał się w słoiku. Słoik razem z nakrętką umyć i wyparzyć. Na dno słoika wsypać trochę soli i nakładać lubczyk upychając go dokładnie, warstwa, po warstwie. W czasie upychania będzie wydzielał się sok, którego nadmiar odlać. Gdy napełnimy słoik, u mnie wielkość 185 ml, na wierzchu wsypujemy pozostałą sól, a następnie wlewamy olej, wycieramy do sucha brzeg słoika i zakręcamy. Tak przygotowany lubczyk może stać w lodówce, po każdym użyciu, należy wyrównać powierzchnię, tak aby przykryty był olejem, jeśli jest za mało, dodać trochę oleju. Na dłuższe przechowywanie poza lodówką, np. w piwnicy, która nie zawsze jest wystarczająco zimna, słoiki z lubczykiem  pasteryzować licząc od zagotowania 15 minut. Tak przygotowane mogą stać, aż będzie świeży lubczyk. Dodając do zupy lubczyk pamiętać należy, że był solony, dlatego doprawiać zupę trzeba na koniec. 





26 komentarzy:

  1. ja mrożę i mam na całą zimę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zrobić w słoiku, pozdrawiam!

      Usuń
    2. Też mroziłam ale od trzech lat robię pesto w słoiczku , jest zielony rewelacja w zimie

      Usuń
    3. Jak robisz pesto na zimę?

      Usuń
  2. Ja suszę, a następnie rozdrabniam blenderem i wsypuję do małych słoiczków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suszony traci aromat, lepiej zrobić w słoiku, pozdrawiam!

      Usuń
  3. Od lat mroże.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ile on może stać w tym słoiczku? I czy musi pyc w lodówce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisze w przepisie, musi stać w lodówce, a jeśli chcemy w piwnicy to trzeba pasteryzować 15 minut. Taki słoik starczy na długo, lubczyk jest ubity, tak jak pisze po każdym użyciu wyrównać powierzchnię i jeśli trzeba dodać oleju. Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Lubczyk pasteryzowany to już nie to zawsze mrożę i jest jak świeży, tak się przynajmniej czuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miele przez maszynkę trochę sole i do foremek do lodu zamrażam wyjmuję do woreczków i jest kostka lubczykowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super pomysł pół

      Usuń
    2. Super pomysł z tymi kostkami od lodu

      Usuń
  7. Ja w tym roku zrobiłam magi z lubczyku

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja zawsze mrozilam ale ten przepis mi się podoba tak zrobię dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja mrożę,w całości listki wkładam do foliowych torebek.Gdy się zmrożą same się skruszają.Polecam ,

    OdpowiedzUsuń
  10. Super same sie krusza mroze od dawna

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja w zeszłym roku tak zrobiłam i spleśniały słoiki trzymane w lodówce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nigdy nie spleśniały, ale trzeba zrobić tak jak w przepisie, musi być zawsze warstwa oleju na wierzchu, po każdym użyciu należy wyrównać powierzchnię i jeśli trzeba dolać oleju.

      Usuń
    2. JA TEŻ MROŻE ZAWSZE NATNĘ W CZERWCU I MAM NA CAŁĄ ZIMĘ

      Usuń
  12. Ja też może od lat lubczyk koperek i pietruszkę jest super

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mrożę porcję całych liści w woreczkach .

    OdpowiedzUsuń
  14. Mrożę lubczyk,koperek i natkę pietruszki,wszystko jest super

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja zawsze mroziłam ale w tamtym roku lubczyk oszaleli i pół zamrażarki miałam😱🤣🤣🤣 więc w tym roku pesto robię i nawet już jeden sloiczek w lodówce stoi że świeżutkiego krzaczora

    OdpowiedzUsuń